Idziesz w góry? Przeczytaj!

Polskie góry uchodzą za niskie, są coraz lepiej zagospodarowane, toteż niektórzy szlaki uznają za łatwe. To tylko część prawdy, bo Twoimi wrogami na szlaku są odległości jakie masz do pokonania i różnice wzniesień, a w Tatrach także ekspozycja. Zanim wyruszysz zastanów się skąd i dokąd chcesz przejść i ile godzin zajmie Ci wycieczka. Planuj marsz 5-6 godzin dziennie. Dłuższe wycieczki wymagają dobrej kondycji (sprawdziłeś swój stan zdrowia?) i trwają dłużej niż to wynika z opisów (uwzględnij odpoczynki, czas na posiłek itp.).

Opis trasy znajdziesz w przewodniku, a jeśli go nie masz, to spójrz do Internetu lub na czasy podane w treści wielu map turystycznych. Bez mapy nie wyruszaj na wycieczkę (większość opracowana jest w skali 1:50 000, tzn. 1 km w terenie = 2 cm na mapie). Jak znajdziesz się w punkcie wejścia na szlak - przeczytaj czas podany na drogowskazach i zastanów się, czy planując wycieczkę uwzględniłeś takie elementy jak np. kondycja współtowarzyszy wycieczki (zwłaszcza dzieci), do których tempa marszu będziesz musiał się dostosować.

W dobie telefonów komórkowych, gdzie możesz ściągnąć aplikację z mapą, albo uruchomić funkcję GPS, noszenie mapy wyda Ci się anachronizmem, ale jej nie lekceważ! Bateria telefonu może się wyczerpać, jej naładowanie może natrafić na trudności, a niektóre obszary pozostają poza zasięgiem telefonii komórkowej.

Orientację w terenie ułatwi Ci sieć znakowanych szlaków, jednakże powszechnie stosowany przez PTTK znak o 3 paskach (czerwony, niebieski, zielony, żółty lub czarny - między białymi) nie jest jedynym znakiem turystycznym w terenie. Spotkać możesz też szlaki spacerowe, narciarskie, gminne, konne, edukacyjne, rowerowe i in. odmiennie oznakowane. Jeśli idąc szlakiem nie dostrzegasz przez dłuższy czas znaków, to istnieje podejrzenie, że szlak zgubiłeś. Nie martw się - powróć do ostatniego znaku i przejdź trasę poszukując kolejnego.

Nie spiesz się. Na podejściu idź równym krokiem, a na zejściach uważaj na każdy krok; wypadki zdarzają się często pod koniec wycieczki, gdy turysta jest już zmęczony. Ciesz się otaczającym krajobrazem, nie kopiuj amatorów górskiego biegania i uważaj na rowerzystów, którzy nierzadko lubią szybką jazdę korzystając ze szlaków pieszych.

Mariusz Zaruski, słynny taternik, narciarz i żeglarz, mówił, że „w górach lepiej być po dziadowsku odzianym, niż modnie podkasanym”. Spójrz zatem na swój strój i dobieraj go stosownie do warunków panujących w górach.

Podstawą jest właściwe obuwie, które ochroni stopę i staw „w kostce”. Płytki but nie chroni przed sypaniem się kamyczków do wnętrza (uwierają), nie gwarantuje dobrej przyczepności na ścieżce (ślizga się), nie chroni przed zimnem w razie zmiany pogody (deszcz, śnieg) i nie chroni przed urazem stawu skokowego w razie upadku lub niefortunnego postawienia stopy. But na podeszwie z protektorem (na tzw. wibramie), niekoniecznie wysokogórski, jest podstawowym elementem wyposażenia turysty górskiego. Z ekwipunku należy zatem wykluczyć sandały itp. obuwie oraz zrezygnować z noszenia czegokolwiek w rękach - ekwipunek nosimy w plecaku.

Wrogiem turysty górskiego jest pogorszenie pogody. W dobie powszechnego dostępu do komputerów i telefonu komórkowego sprawdzaj aplikacje z prognozami pogody (np. www.windy.com lub meteorogramy). Są one na tyle precyzyjne, że określają nawet przybliżoną godzinę załamania pogody, masz więc czas aby się schronić lub zejść w doliny.

Mapa radarowa w Tatrach, źródło: dobrapogoda24.pl (za windy.com)

Wychodź w góry przy sprzyjających warunkach atmosferycznych wcześnie rano, bo w godzinach południowych wzrasta zachmurzenie i mogą wystąpić burze. Zjawiskom tym towarzyszą opady deszczu, a nawet (i to latem) gradu i śniegu, co powoduje spadek temperatury. Spójrz do plecaka czy jest w nim peleryna i ciepła odzież. Gdy wędrujesz wiosną lub jesienią - weź rękawiczki i ciepłą czapkę. Pamiętaj, że odczuwanie niższej temperatury niż wskazuje termometr powoduje wiatr. I nie martw się jeśli będziesz ciepłą odzież nosił i jej nie użyjesz; kiedyś ten ubiór okaże się przydatny. I jeszcze jedno: nie wstydź się zawrócić lub zmienić trasę wycieczki jeśli pogoda się zmieni, a mgły ograniczą widoczność! To nie tchórzostwo, lecz dowód rozsądku.

Może się zdarzyć, że Ty lub ktoś inny będzie potrzebował pomocy. Zapamiętaj lub wpisz do spisu telefonów nr alarmowy TOPR lub GOPR – 985 oraz nr ratunkowy: 601 100 300.

Sygnałem wzywania pomocy jest sygnał świetlny lub dźwiękowy (wrzuć do plecaka gwizdek o donośnym tonie i latarkę) powtarzany 6 razy na minutę (co 10 sekund) po czym następuje minuta przerwy. Ten kto odbierze Twój sygnał potwierdzi go nadając podobną informację 3 razy na minutę, tj. w odstępach co 20 sekund. Tak samo powinieneś zrobić i Ty odpowiadając na sygnały wzywania pomocy.

Korzystając z telefonu komórkowego sięgnij po darmową aplikację „Ratunek”, która pozwala wysłać SMS z określeniem Twojej lokalizacji i nawiązać kontakt z ratownikami. Opis aplikacji znajdziesz na stronie www.ratunek.eu lub www.gopr.pl, a także na zakładce strony internetowej Komisji Turystyki Górskiej ZG PTTK Ratownictwo w górach – TOPR i GOPR.

Aplikacja Ratunek, źródło: www.gopr.org